KS Żupawa - strona nieoficjalna

KS Żupawa dzisiejszy mecz remisuje 1:1. Ostatni ligowy remis naszej drużyny miał miejsce 29.września 2015 roku.

Pierwsze minuty w naszych barwach w tym sezonie zagrał Dudek Michał który wrócił zza granicy (Dudek zaliczył asystę)

Mecz znakomicie rozpoczęli gospodarze już w 9 minucie miejscowi wykonywali rzut karny po którym objęli prowadzenie (rzut karny dość kontrowersyjny jak się i okazało sporo kolejnych decyzji w dalszym czasie gry gry była dość dziwna). Po rzucie karnym nasi piłkarze rzucili się do odrabiania strat jednak mocno cofnięci gospodarze skutecznie ale i również szczęśliwie bronili się przed atakami żółto-czarnych. Nasi zawodnicy raz za razem oddawali strzały lecz większość była niecelna lub dość prosta do wybronienia przez bramkarza. Rywal z Lipy nastawił się tylko i wyłącznie na kontry. W końcówce pierwszej połowy właśnie z jednej z nich stworzyli sobie wyborną sytuację na podwyższenie wyniku, jednak zawodnik miejscowej drużyny fatalnie przestrzelił z 5m. Do przerwy Lipa  schodziła z zaliczką jednej bramki, jednak ich prowadzenie absolutnie nie odzwierciedlało wydarzeń boiskowych.

Od początku drugiej połowy wciąż w ataku była nasza drużyna. Mocno z dystansu w 50 minucie uderzył Stybel jednak w sam środek bramki co sprawiło że goalkeeper nie miał wielkich problemów z wyłapaniem tego strzału. KS Żupawa dopięła swego w 56 minucie meczu gdzie z dośrodkowania Dudka Michała bramkę strzałem z główki zdobył kapitan naszej drużyny Różycki Damian (niestety z przykrością informuję, że nie udało mi się uchwycić tego gola).  Po zdobyciu gola wyrównującego nasz KS nie zmienił swego stylu gry wciąż mocno atakując piłkarzy z Lipy. Kolejne swe okazje miał między innymi Stybel. Lipa zagroziła naszej bramce w mniej-więcej 70 minucie lecz całą sytuację zakończyli dość mizernie. W końcowych minutach mecz się nieco wyrównał. Około 85 minuty potężną bombę strzałem z ponad 20m posłał Kasak piłka jednak tylko trafiła w poprzeczkę bramki Czarnych Lipa. 

Mecz zakończył się podziałem punktów jednak w znacznie lepszym humorze powinni być miejscowi kibice gdyż to nasza drużyna była dominująca na boisku.

Trzeba dodać również fakt bardzo słabego sędziowania głównego arbitra (Pana Kostyry), który w wielu przypadkach gwizdał na naszą niekorzyść. Szkoda bo to był pierwszy mecz tego sezonu gdzie poziom sędziego był taki słabiutki w meczach naszej "Żupawki"

Bramka z dzisiejszego meczu dla Czarnych Lipa oraz radość naszych piłkarzy po golu wyrównującym Różyckiego Damiana.
Link w rozwinięciu

Jutro (poniedziałek) będzie skrót z dzisiejszego bardzo emocjonującego meczu.